:format(jpeg):mode_rgb():quality(90)/discogs-images/R-7745502-1450124785-9655.jpeg.jpg)
Kilka faktów dotyczących płyty
Look Sharp!, to drugi studyjny album Roxette, wydany 21 października 1988 roku. Płyta odniosła natychmiastowy sukces komercyjny w Szwecji, zadebiutowała na pierwszym miejscu. W ciągu dziesięciu dni od wydania sprzedało się ponad 140 tysięcy egzemplarzy albumu. Ostatecznie płyta uzyskała w Szwecji certyfikat 6-krotnej platyny.
Był to przełomowy krążek, ponieważ przyczynił się do międzynarodowego rozgłosu
i kariery Roxette. Płyta na całym świecie sprzedała się w ilości 9 milionów egzemplarzy.
Look Sharp! w porównaniu do pierwszego albumu, jest bardziej dynamiczna
i nowoczesna w brzmieniu. Większość utworów jest bardziej rockowa niż w Pearls of passion, a obok nich pojawiają się spokojne i nastrojowe ballady.
Dwoma pierwszymi singlami promującymi album w Szwecji były piosenki Dressed for success i Listen to your heart, które natychmiast w rodzimym kraju duetu stały się hitami, osiągając odpowiednio drugie i trzecie miejsce. Per Gessle i wytwórnia EMI postanowili uczynić Marie Fredriksson główną wokalistką Roxette. Miała ona śpiewać piosenki, podczas gdy jej partner z zespołu je pisał. Dlatego też, jako single wybierali piosenki śpiewane przez Marie.
Pierwszym singlem wydanym we Francji, Niemczech i Włoszech była piosenka Chances, ale nie znalazła się na listach przebojów.
Jak już wspominałam Look Sharp! okazało się przełomem w karierze szwedzkiego duetu. Dotąd znani jedynie w Szwecji, dzięki pewnemu studentowi zasłynęli na rynku amerykańskim. Będący na wymianie student, kupił płytę Roxette i po powrocie do Ameryki, zaniósł ją do zaprzyjaźnionej stacji radiowej. Krążek przeleżał tam kilka tygodni, do momentu, w którym mężczyzna przyszedł odebrać płytę. Dziennikarz oddał mu album, a w tym czasie dyrektor programowy stacji zobaczył okładkę płyty, która bardzo mu się spodobała, bo przypominała okładkę magazynu. Na antenie został odtworzony pierwszy kawałek z płyty, czyli piosenka The look. Natychmiast rozdzwoniły się telefony z pytaniami, co to za piosenka, kto ją wykonuje oraz prośby o ponowne jej odtworzenie. Prezenter rozesłał kopie utworu do innych stacji i tak utwór zyskiwał coraz większą popularność w Stanach.
Piosenka The look znalazła się w pierwszej pięćdziesiątce Bilboard Hot 100, zanim zespół rozpoczął oficjalną promocję. Osiem tygodni później – zajmowała miejsce pierwsze. W ciągu roku, utwór stopniowo stał się światowym hitem, osiągając najwyższe noty w 25 krajach. Przez 6 tygodni był numerem jeden na australijskiej liście singli. Dzięki temu sukcesowi single z płyty (oprócz Chances) zostały ponownie wydane – tym razem już na całym świecie.
Zespół Roxette był nominowany do dwóch nagród Grammis – szwedzkiego odpowiednika Grammy Awards – w 1989 roku, w kategorii Artysta Roku i Najlepszy Zespół Pop/Rock.
Marie Fredriksson i Per Gessle zdobyli odpowiednio nagrody w kategoriach: Najlepsza Wokalistka Pop/Rock i Najlepszy Kompozytor.
Zarówno Roxette, jak i Marie zdobyli w tym okresie liczne nagrody Rockbjörnen. Zostali nagrodzeni w kategorii Najlepszy Szwedzki Album i Najlepszy Szwedzki Zespół na ceremonii w 1988 roku, a drugą nagrodę zdobyli w następnym roku. Marie Fredriksson zdobywała nagrodę jako Najlepsza Szwedzka Wokalistka przez cztery kolejne lata z rzędu: w roku 1986, 1987, 1988 i 1989 (co do dziś stanowi rekord w ilości zdobytych nagród).
O piosenkach
The look
Czwarty singiel i piosenka przełomowa w karierze zespołu. Per Gessle, jak sam mówił melodię stworzył trzema akordami i jednym palcem. Na syntezatorze z sekwencerem,
z którego dopiero uczył się korzystać.
Piosenka została napisana dla Marie Fredriksson (dlatego w wersji demo, Per śpiewa he’s got the look). Duet próbował nagrać demo z wokalem Marie, ale to nie działało.
Per mówił: To było prawdopodobnie zbyt monotonne. Jej głos potrzebuje większych melodii.
Muzyk opowiadał w wywiadzie, że Marie lubiła demo, ale powiedziała, że nie może zaśpiewać, ponieważ piosenka nie ma melodii. Brzmi prawie jak rap. Następnie dodała: Mogę zaśpiewać partie „na na na” i odpowiedzi w refrenach. I tak też się stało.
Per był przeciwny wydaniu piosenki jako singla, ponieważ to Marie była głównym głosem w zespole. Los chciał jednak inaczej.
Tak historię z piosenką wspomina Per: „Look Sharp!” nagraliśmy w 1988 roku. Na pierwszy singiel wybraliśmy utwór „Dressed For Success”. W Szwecji piosenka stała się wielkim hitem lata 1988. Odbyliśmy wtedy długą trasę po kraju. Kolejnym singlem była piosenka „Listen To Your Heart”. Wtedy zaczęły docierać do mnie pogłoski, że w amerykańskich stacjach radiowych grają nasz utwór. Sądziłem, że chodzi o „Dressed For Success” lub „Listen To Your Heart”, bo te dwie piosenki wyszły na singlach. Nie miałem pojęcia, że chodziło o „The Look”. Piosenka otwierała album, ale wtedy nie była jeszcze wydana na singlu. Po trasie koncertowej pojechałem z dziewczyną na wakacje na Karaiby. Nasz ówczesny manager zadzwonił do mnie i powiedział, że Roxette jest na pięćdziesiątym miejscu listy Billboardu z piosenką „The Look”. Nie uwierzyłem. Przede wszystkim dlatego, że w Szwecji ta piosenka nie była wydana jako singiel. Ponadto pomysł na Roxette był taki: ja piszę piosenki, Marie je śpiewa. A jak wiadomo w „The Look” śpiewam głównie ja. Dlatego też było to absolutne zaskoczenie. Oczywiście szybko to sprawdziłem i okazało się , że naprawdę piosenka była na liście. Nadal jednak trudno było mi w to uwierzyć. Do dziś nie mieści mi się w głowie, że byliśmy z „The Look”, a później z kilkoma innymi piosenkami, na pierwszym miejscu listy „Billboardu”.
W innym wywiadzie Per Gessle mówił o utworze: To był oszałamiający dźwięk – dokładnie taki rodzaj zaktualizowanego turbo-popu, którego szukałem. Przyszłość wyglądała tak jasno, że musieliśmy nosić ciemne okulary. 😎
Osobiście bardzo lubię ten kawałek, jednak nie jest na topie moich ulubionych z płyty, między innymi dlatego, że główny wokal należy tu do Pera (ale nie wyobrażam sobie, żeby Marie mogła ją śpiewać). Chociaż to ona, wyśpiewując She’s got the look nadaje
w mojej opinii całej mocy.
Uwielbiam muzyczny wstęp – ową przygrywkę, która przewija się co jakiś czas
w piosence – świetna robota i nadaje rockowego pazura!
Bardzo znanym motywem z piosenki jest wspominana wcześniej partia „na na na”, brzmi super w wersji studyjnej, ale na koncertach to petarda, kiedy publiczność śpiewała razem z zespołem. No i dodatkowo ta pauza, kiedy na chwilę milknie muzyka, by potem znów ruszyć!
Trzeba przyznać że ten kawałek got the look. Ma to coś.
Dressed for success
Również singiel promujący album.
Tutaj mamy niezaprzeczalnie jeden z najbardziej charakterystycznych początków, po którym nie można mieć wątpliwości o jaki utwór Roxette chodzi – to cudowne zawołanie Marie: „yeah yeah yeah!”
Wielbię wszystko w tym wykonaniu – co tam syntezator, jest fajna linia basu, rytm nadawany przez gitarę i chyba proroczy tekst, bo w końcu było i strojenie się i sukces!
Główny wokal – drapieżny, nieco gniewny i wchodzący w wyższe rejestry – należy tu do Marie, ale atutem piosenki jest dialog między duetem – Per podrzuca pytania, a Marie mu odpowiada. Uwielbiam takie ich wzajemne zagrywki w piosenkach:
Whatcha gonna tell your brother? – Oh, oh, oh
Whatcha gonna tell your father? – I don’t know
Whatcha gonna tell your mother? – Let me go!
Ciekawe jest również to, w jaki sposób piosenka została nagrana w studio. Tak Marie mówiła o procesie nagrywania: Byłam wściekła po wyjściu ze studia. Cała sesja nagraniowa poszła nam źle, kłóciliśmy się o to, jak powinna brzmieć warstwa instrumentalna. Kiedy piosence zmieniono tonację, myślałam, że padnę – ciężko to było zaśpiewać. Ale dopięłam swego, cały mój wokal nagraliśmy za jednym zamachem.
Marie mając dość spierających się muzyków, po prostu weszła do studia i pokazała im JAK należy zaśpiewać tę piosenkę. Potem już nikt o nic się nie spierał.
Nie mogę nie wspomnieć oczywiście o tym, jak ta piosenka wyglądała na scenie. Podczas jednej z pierwszych tras Roxette, piosenka ta otwierała koncerty. Na jednym z takich występów, Marie wyszła na scenę w czarnych włosach – fani sądzili, że znów zmieniła ich kolor, aż do momentu, w którym chwyciła od góry włosy i pociągnęła – w ręku została czarna peruka, a na głowie charakterystyczny platynowy blond! Zespół sobie grał, a Marie podeszła do lustra na scenie i jak gdybyby nigdy nic, układała swoją fryzurę – w końcu stroiła się na sukces! Przyznać tutaj należy, że miała świetne umiejętności gry scenicznej. Kochała scenę, a scena kochała ją. Podczas każdego innego występu przy tej piosence, Marie zawsze zmieniała coś w swoim stroju – zakładała koszulki, nakrycia głowy (czasem pożyczane od fanów), wierzchnie okrycia itp.
Sleeping single
To nieco spokojniejsza kompozycja. Słychać tutaj saksofon na samym początku. Lubię linię basu, do tego ciekawy gitarowy riff. Dzięki temu, że w warstwie muzycznej jest troszkę spokojniej, można się bardziej skupić na samym wokalu Marie, który w tym kawałku jest naprawdę mocny. Bardzo lubię ten moment, kiedy Marie wyśpiewuje francuskie słowa toujours l’amour, ale prawdziwe emocje słychać w słowach I would die for you – gdzie głos Marie prawie się załamuje. To była wielka jej umiejętność – opowiedzieć piosenkę i włożyć w nią siebie i swoje emocje. Nie odśpiewać, ale zaśpiewać tak, że słuchacz wierzył w jej każde słowo.
Paint
Pojawia się kawałek, w którym podobnie jak w The look pierwsze skrzypce gra głos Pera – czy może inaczej – Per śpiewa więcej tekstu, bo znów refren należy do Marie i to po tym refrenie pokochałam piosenkę. Marie delikatnie i zmysłowo śpiewa:
Paint… me right.
Can you feel the heat in me tonight?
Oh I,
I’m the pearl…
Paint your love all over my world.
To właśnie podział piosenki na zwrotki śpiewane przez Pera i refren Marie stanowi siłę utworu. Lekka chrypa, niska barwa męska oraz delikatność i zmysłowość kobiecego głosu – połączenie idealne.
Polecam do tego oglądanie video, zmontowane przez fana, z koncertu w ruinach zamku w Borgholmie. Widać tam, jaką świetną interakcję między sobą mieli Marie i Per. No i ta zmysłowość Marie… oprócz usłyszenia jej w głosie, można ją zobaczyć.
Dance away
Popowo-rockowy skoczny utwór, który od pierwszego wysłuchania uwielbiam. Wokal płynie swobodnie, a Marie bawi się tutaj swoim głosem i pokazuje przeróżne jego barwy – od mocnego, drapieżnego, po subtelniejszy. No i te jej wokalizy w refrenie –
w zwykłym zaśpiewanym przez nią słowie oh – jest cała paleta barw i możliwości, jakie w niej drzemały.
I can see him dance away now
oh oh oh – oh oh oh oh.
Nic tylko bujać się w rytm, a potem puścić od początku raz jeszcze.
Do piosenki również zrobione jest video z koncertu na zamku w Borgholmie (właściwie pod koncertowy występ podłożono studyjną wersję piosenki, ale i tak bardzo je lubię).
Cry
I mamy odskocznię od poprzednich żywszych piosenek. Jest ballada. Choć tekst nie napawa optymizmem, to w połączeniu z muzyką, wcale nie jest to utwór przygnębiający.
Muzykę do piosenki napisali wspólnie Per i Marie (podobnie jak w poprzedniej – Dance away). Słychać tu perkusję, pianino i powraca też saksofon.
Lubię taki klimat w piosenkach, nie ma tu jakiejś specjalnej energii i nie jest to piosenka, która wpadnie w ucho, jak typowe rytmiczne i skoczne kawałki, ale takie utwory mają inne zalety. Na pierwszym planie wtedy jest wokal i tekst. A zarówno jedno, jak i drugie, w tej piosence broni się znakomicie. Marie znowu może pobawić się głosem, choć wydawałoby się, że piosenka płynie jednostajnie i nic się w niej nie powinno dziać. Dzieje się właśnie dlatego, że głos stanowi dodatkowy instrument. Muzyka płynie swoim rytmem, a Marie prezentuje odcienie swego głosu.
Chances
Czas na pierwszy singiel, promujący płytę (była to jedna z trzech piosenek na płycie, którą Roxette nagrało w studio w Londynie). Żal ogromny, że nie odniósł większego sukcesu, bo ja go uwielbiam. Było tu wszystko, co singiel mieć powinien – nośna melodia coś a’la disco z lat 80-tych plus świetne rockowe brzmienie, wpadający w ucho refren.
Perkusja nadaje rytm przez cały utwór, ale także w końcu pojawia się solówka na gitarze! Bardzo lubię refren, do którego włącza się Per, ale szczególnie upodobałam sobie ten moment, kiedy Marie śpiewa:
Take on me
Like the river will lead the water to the sea
Take on me, take your chances on me
Jeden z moich ulubionych kawałków z teledyskiem, który bardzo lubię (choć naprawdę na tej płycie ciężko wybrać ulubioną piosenkę, bo każda jest świetna).
Dangerous
Jest kolejny singiel i hicior zespołu. Bardzo charakterystyczny. Dużo gitary i gitarowych solówek – muzycy świetnie prowadzą jakby dialog za pomocą tych instrumentów. Jest też harmonijka ustna.
Tekst nie jest trudny, szybko wpada w ucho, co dawało też efekty na koncertach.
Marie z Perem po równo śpiewają, co także urozmaica całość piosenki – mają miejsca na solówki, ale także śpiewają wspólnie.
I znowu mamy teledysk nagrywany podczas koncertu w ruinach zamku w Borgholmie. Duet pokazany jest w nim podczas próby, koncertu, a także za kulisami. Widać prawdziwą radość Marie i Pera podczas tych sfilmowanych momentów. Zespół ma ze sobą kontakt na scenie, Marie bardzo dużo tańczy, skacze i biega, wchodzi w interakcje
z Perem oraz innymi muzykami, którzy są na scenie. Dla mnie takie teledyski, które pokazują muzyków na scenie, są świetne, bo w nich widać żywą radość z grania.
Half a woman, half a shadow
Bardzo przyjemna piosenka, rytmiczna od samego początku, słyszalna w tle linia basu i perkusja, które nadają rytm. Głos Marie tutaj ma wiele odcieni, bo raz śpiewa wyżej, raz niżej, do tego chórki robi dodatkowo, więc świetnie nachodzi na siebie i przenika się jej głos z… jej głosem 😛 Pod sam koniec gdzieś w tle chyba i Per jest słyszalny. Uwielbiam jak Marie śpiewa tutaj długie dźwięki. Wyciąga je naprawdę świetnie.
View from a hill
Nie wiem dlaczego, ale tę piosenkę słucham najrzadziej. Jeśli leci cała płyta, to ok, ale jeśli wybieram poszczególne piosenki z różnych płyt, to zauważyłam, że View from a hill nie wciągam na listę.
Błąd. Mój błąd i go poprawię 😉 W piosence znów słychać saksofon, który nadaje fajnego klimatu.
I jest tutaj to, co uwielbiam – czyli znowu Marie z Perem mają dialog w piosence:
Per: What did you gain from love?
Marie: Don’t ask me!
Per: All for the cheapest thrill…
Nie wiem które z nich decydowało o podziałach w piosenkach, ale te ich dialogi, to mistrzostwo. Najpierw w Dressed for success, teraz tutaj. Ogólnie wolę te piosenki, gdzie Marie przeważa (najlepiej jej solówki, chociaż duety ich też lubię), ale jeżeli Per pojawia się w kilku linijkach, to to są świetne momenty i nadają smaczków piosence. Szczególnie jeżeli Per śpiewa to tym swoim niskim, chrypiącym głosem.
(I Could Never) Give You Up
Kocham tę piosenkę. Per jest tutaj wiodącym głosem, ale w refrenach Marie robi mu piękne echo, powtarzając frazy, które on śpiewa. Przepiękny tekst o oddaniu drugiej osobie i tym, że bez względu na wszystko jedno nie zrezygnuje z drugiego i nie podda się. Jak dla mnie, może to nawet być piosenka o ich przyjaźni, w końcu każdy może sobie interpretować to jak chce. Ogromny plus za gitarową solówkę. Gitara to jeden z moich dwóch ukochanych instrumentów, a ta tutaj pięknie brzmi.
Shadow of a doubt
Dość mocny, rockowy utwór. Bardzo lubię muzykę, jest tu jakiś czający się niepokój. Perkusja nadaje specyficzny nastrój i po raz kolejny pojawia się saksofon. Widać, że korzystali z tego, że mieli w studiu saksofonistę i wykorzystali go w kilku kawałkach. Bardzo na plus.
Jest to kolejna solówka Marie, chociaż gdzieś tam przebija się w tle głos Pera. Ulubionym momentem jest, gdy Marie śpiewa:
What’s lost could be found
Z jednej strony tchnie optymizmem, z drugiej dobrze wiemy, że nie wszystko, co utracone, można znaleźć…
Listen to your heart
To ostatnia piosenka na płycie i hicior nad hiciory. Chyba każdy kto usłyszy nazwę Roxette, od razu pomyśli o tej piosence. Już sam początek grany na pianinie jest tak charakterystyczny, że od razu wiemy, z jakim utworem szwedzkiego duetu mamy do czynienia.
Piosenka została również nagrana w hiszpańskiej wersji jako Habla el corazon. Wydano ją na płycie Baladas En Español z innymi piosenkami Roxette, nagranymi po hiszpańsku.
Przepiękna rockowa ballada, z tekstem o czymś.
Tak Per pisał o piosence w The RoxBox Roxette 86-06: Tekst odnosi się do moich przyjaciół z Halmstad. Po długim niespokojnym związku małżonkowie zdali sobie sprawę, że ich związek jest bliski rozpadu. Mój przyjaciel bardzo przeżywał rozwód
z żoną, zwłaszcza, że mieli dzieci. Napisałem tekst Listen To Your Heart, aby podtrzymać go na duchu i doradzić, by słuchał głosu serca i zrobił to, co konieczne. Tak się stało. Rozstali się. On dzisiaj jest w innym związku, ma trójkę dzieci. Kiedy piosenka weszła na listy przebojów w USA, ten przyjaciel zadzwonił do mnie i powiedział: „Wspaniale! Ty, ja i Marie mamy numer jeden w Stanach!” To było bardzo zabawne.
Ale kiedy Marie śpiewa z wielką pasją słowa „Love falls apart” (Miłość się rozpada) to stają się one jej własną historią. Historią, do której wszyscy słuchacze mogą się odnieść i identyfikować z nią.
Muzykę do utworu napisał Per we współpracy z byłym gitarzystą Gyllene Tider – Matsem „M.P.” Persson’em. Gessle mówił, że piosenka powstała prawie jako żart: Kiedy nagraliśmy „Look sharp!”, numer 1 w USA był jeszcze tak daleko, że jedyne co mogliśmy, to tylko o tym żartować. ‚Listen to your heart’ to jedyna tradycyjna rockowa piosenka na tym albumie i postanowiliśmy zrobić ją tak amerykańską, jak to tylko możliwe – tak jak zwykle brzmi numer 1 w USA.
I chyba się udało. Piosenka szybko poszybowała na pierwsze miejsce list przebojów, najpierw w Szwecji, a w listopadzie 1989 r. w Stanach i Kanadzie. Utwór był pierwszą piosenką, która osiągnęła numer jeden w Stanach Zjednoczonych bez wydanego na rynku 7-calowego singla. W Polsce piosenka również była na pierwszym miejscu w radiowym notowaniu Listy Przebojów Trójki w grudniu 1989 r.
Marie miała okazję pokazać się głosowo wykonując tę przepiękną balladę. Wszystkie jej wokalizy, wszystkie długie dźwięki, chórki, które zrobiła – wokalne mistrzostwo ❤️.
Do tego piosenka ma świetny teledysk zarejestrowany podczas koncertu Roxette w ruinach zamku w Borgholmie. Marie wygląda obłędnie w czarnej obcisłej sukience, kiedy przechadza się boso po scenie.
Kocham moment, kiedy Marie schodzi z podwyższenia i idzie w kierunku przodu sceny. Po chwili Per z gitarą pojawia się obok niej. Wymiana spojrzeń i uśmiech. Następnie Per przyklęka, a moment później Marie, wspierając się na jego ramieniu, robi to samo. Magia. Całe video takie jest.
Po wydaniu teledysku, Marie otrzymała od fanów mnóstwo par butów. Potem, także po latach, niejeden raz wychodziła na scenę boso – zarówno na solowych koncertach,
jak i z Roxette – również wtedy, kiedy z powodu choroby, na scenie siedziała na specjalnym krześle. Po prostu bardzo to lubiła.
Piosenka oczywiście była stałym punktem na koncertach. Zespół wykonywał ją w różny sposób – z całym aranżem i zespołem, ale także przy akompaniamencie jednej gitary. Wtedy na scenie zostawali tylko Marie i Per. Jej głos i jego gitara.
Bonusy z reedycji płyty z 2009 roku
Look sharp! doczekała się kilku wznowień. Ja mam reedycję z 2009 roku, na której znalazły się 3 bonusowe piosenki. Cieszę się z nich, ponieważ bardzo lubię te bonusy,
a dzięki nim mogę dłużej cieszyć się płytą i muzyką.
The voice
Piękna piosenka z pięknym tekstem. Od pierwszej do ostatniej nutki. Jest to kolejny utwór, śpiewany wyłącznie przez Marie, co stanowi raczej atut, w końcu takie było założenie dla zespołu, że ona śpiewa, Per pisze. Tutaj to działa znakomicie, bo trzeba przyznać, że to perełka pod względem tekstowym i wokalnym.
And the voice is carrying the love you have lost…
One Is Such A Lonely Number
Nagranie demo z września 1987. Główny wokal należy do Pera, Marie słychać w tle w trakcie zwrotek i drugiej części refrenu. Przyjemna, rytmiczna, buja, wpada w ucho – refren od razu mi się wkręcił. Często wrzucam ją na listę do słuchania.
One – is such a lonely number, to make the world go round.
Three – is just a little too much to touch, now honey
To make the world go round and round and round.
One – is such a lonely number.
Don’t Believe In Accidents
Tutaj mamy nagranie demo z wiosny 1988 roku.
Piosenka zaczyna się perkusją i chyba syntezator tam jest, w każdym razie lubię tę melodię. Znowu Per śpiewa (jak zwykle w demo), ale Marie się przebija w refrenach. Żal, że to tylko demo, bo po obróbkach mogli z tego zrobić bardzo fajny duet. Refren chwytliwy, kawałek bardzo lubię.
I want your love
of flesh and blood
hey you!
This was really meant to be
It’s for sure our destiny
Making lovers out of friends
I don’t believe in accidents
Look sharp! to przełomowa płyta, którą zespół zasłynął na świecie, ale także na tym albumie pokazali swój charakter i kierunek, w jakim muzycznie miał iść zespół.
Popowo-rockowe brzmienia, gitara. Na płycie jest wiele hitów, które zespół grał na koncertach przez lata i z którymi będą kojarzeni zawsze, a to i tak kropla w ich całym dorobku, bo przebojów mieli dużo, dużo więcej.












Marie Fredriksson








































































































