czekanie, czekanie…

Czekanie jest przyjemne…czasem nawet bardziej od chwili, w której dostajemy to, na co czekaliśmy 🙂 Ja czekam, na wiele rzeczy, ale te najbliższe to: odebranie zamówionej płyty ze sklepu, zakupienie w dniu premiery płyty „Kalejdoskop” R.Gawlińskiego, no i już w ten czwartek premiera obrazu (to nie będzie zwykły teledysk, clip, video) do singla Roberta Gawlińskiego pt. „Grzesznicy”(na interii)… To takie materialne rzeczy, na które czekam i mam pewność, że się doczekam, mogłabym zaliczyć do tego jeszcze jakiś koncert, ale mimo że pojawiły się terminy, to wszystko daleko ode mnie… ale nie poddam się, wierzę, że będzie coś bliżej, a jak nie to w czasie wakacji zaszaleję i gdzieś się wybiorę, o! Takimi planami, czekaniem, wizjami zakończę notkę 🙂 Miło jest, siedzę jeszcze w domu do niedzieli, a potem czas wrócić na uczelnię… ehh, nie chce mi się… 🙂

Dodaj komentarz