…ale dawno mnie tutaj nie było… a zmieniło się sporo – maturę mam, o! i plany na studia 🙂
poza tym „Zmierzch” czytam po raz drugi, film obejrzałam i szczerze – całkiem mi się podobał, tylko odtwórczyni roli Belli mnie trochę drażni, za to do Edwarda (Robert Pattinson) się przekonałam, ahhh ciacho! 😀
niedawno wróciłam od babci, gdzie spędziłam dwa tygodnie; odwiedziła nas też ciotka z wujkiem z Wa-wy.
Na nowo zżyłam się z dzieciakami mojej ciotki… właściwie dwójka to już nastolatki 😀 co prawda mają po 11 lat, ale już nie dzieci 🙂 sama sobie się dziwię, bo kontakt ja-oni urwał się kiedy mieli około czterech lat, a tymczasem odkryłam, że moja kuzynka to ciekawa osoba, wartościowa i lubię z nią pogadać ( wszystko zasługa tego, że ich matka wyjechała)
Jeśli chodzi o książki, to przeczytałam jakiś czas temu parę tytułów Grahama Mastertona – świetnie pisze 🙂 poza tym trzy tomy o Ani z Zielonego Wzgórza – stanowczo twierdzę, że „Ania z Zielonego…” nie powinna być lekturą w szkole podstawowej, myślę, że to za wcześnie- nie dostrzega się wtedy wielu istotnych rzeczy zawartych w książce 🙂
TV przyciąga mnie do siebie za sprawą „Przyjaciół”, których kiedyś nie lubiłam, teraz przepadam – szczególnie za trójką facetów – David, Matt i Mattiew są świetni!
Pozdrawiam czytających te wypociny 🙂 jeśli takowi są…:) a jeśli nie to i tak nie szkodzi, piszę, bo mam taką potrzebę od czasu do czasu, a pamiętnik w postaci papierowej kilkakrotnie zaczynałam i nic z tego, więc zrezygnowałam, a wierszy pisać nie potrafię… za to czytać – pewnego Anioła – szczególnie uwielbiam!